środa, 4 listopada 2009

Gdzie jest moje archiwum?

Od pewnego czasu gromadziłem swoje archiwum na OdSiebie. Pewnego słonecznego poranka, moje całe archiwum trafił szlag.
Dlaczego?

Ponieważ policja może bez wyroku sądowego zamknąć ot, tak funkcjonujący serwis odwiedzany miesięcznie przez miliony internautów.

Nie chcę się wdawać w żadne prawne polemiki. Nie rozumiem tylko, dlaczego urzędnik, za moje pieniądze robi co mu się podoba, bez żadnych konsekwencji. Czy sprawa skończy się prawdopodobnie jak z serwisem napisy.org, który najpierw zamknięto, a po dwóch latach stwierdzono, że nie było ku temu powodów?
W przypadku muzyki sprawa wydaje się być jasna, komu i dlaczego zależy na zamknięciu takich serwisów. W sieci pełno jest argumentów.
A na czym zarabiają artyści? Przykład Madonny pokazuje to wyraźnie.



A kto zarabia na płytach?




Jedna trasa koncertowa zapewnia czterokrotnie większy zysk dla artysty, od sprzedaży wszystkich płyt jakie kiedykolwiek wydał.


Pytanie brzmi:

Czy ściągając muzykę z sieci, która prowokuje mnie do chodzenia na koncerty i wydawania moich pieniędzy do kieszeni artysty jest tym samym, co wydawanie pieniędzy na rzecz koncernów płytowych?